Matka Miłosierdzia

Modlitwy do Matki Bożej Miłosierdzia

Godzinki O Niepokalanym Poczęciu NMP

G O D Z I N K I

Treść Modlitw Mszalnych

dostosowana do tekstów hymnów

            Godzinki ku czci Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny zostały ułożone z końcem XV wieku. Podzielono je podobnie, jak dzieliły się pacierze kapłańskie zwane Godzinami Kanonicznymi. Stąd nazwa „Godzinki”. Stolica Święta zatwierdziła Godzinki w roku 1615. Doskonały przekład polski drukowano w roku 1616. Ani autor, ani tłumacz Godzinek nie są znani.

NA JUTRZNIĘ

Zacznijcie, wargi nasze, chwalić Pannę świętą,

zacznijcie opowiadać cześć Jej niepojętą.

Przybądź nam miłościwa Pani, ku pomocy,

a wyrwij nas z potężnych nieprzyjaciół mocy.

Chwała Ojcu, Synowi Jego przedwiecznemu

i równemu Im w Bóstwie Duchowi Świętemu.

Jak było na początku, i zawsze, i ninie,

niech Bóg w Trójcy jedyny na wiek wieków słynie.

Zawitaj Pani świata, niebieska królowo,

Witaj Panno nad panny, gwiazdo porankowa.

Zawitaj, pełna łaski, prześliczna światłości,

Pani, na pomoc świata spiesz się, zbaw nas z złości.

Ciebie Monarcha wieczny od wieków Swojemu

Za Matkę obrał Słowu jednorodzonemu,

przez które ziemi okrąg i niebo ogniste,

i powietrze, i wody stworzył przeźroczyste.

Ciebie, Oblubienicę, przyozdobił sobie

bo przestępstwo Adama nie ma prawa w Tobie.

V. Wybrał ją Bóg i wywyższył ponad wszystko.

R. I wziął ją na mieszkanie do przybytku swego.

V. Pani wysłuchaj modlitwy nasze.

R. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

Módlmy się:

         Święta Maryjo, królowo niebieska, Matko Pana naszego Jezusa Chrystusa i Pani świata, która nikogo nie opuszczasz i nikim nie gardzisz, wejrzyj na nas, Pani nasza, łaskawym okiem miłosierdzia swego i uproś nam u Syna Swego miłego odpuszczenie wszystkich grzechów naszych, abyśmy, którzy teraz Święte Twoje i Niepokalane Poczęcie nabożnym sercem rozpamiętywamy, wiecznego błogosławieństwa zapłatę w niebie otrzymać mogli; co niechaj da Ten, któregoś Ty, Panno porodziła, Syn Twój, a Pan nasz Jezus Chrystus, który z Ojcem i Duchem Świętym żyje i króluje w Trójcy Świętej jedyny Bóg na wieki wieków.

R. Amen.

V. Pani wysłuchaj modlitwy nasze.

R. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

V. Błogosławmy Panu.

R. Bogu niech będą dzięki.

V. A dusze wiernych zmarłych przez miłosierdzie

     Boże niech odpoczywają w pokoju.    

R. Amen.

NA PRYMĘ

Przybądź nam miłościwa Pani, ku pomocy,

a wyrwij nas z potężnych nieprzyjaciół mocy.

Chwała Ojcu, Synowi Jego przedwiecznemu

i równemu Im w Bóstwie Duchowi Świętemu.

Jak było na początku, i zawsze, i ninie,

niech Bóg w Trójcy jedyny na wiek wieków słynie.

Zawitaj Panno mądra, Domie poświęcony,

siedmioma kolumnami pięknie ozdobiony.

Od wszelakiej zarazy świata ochroniona,

pierwej święta w żywocie matki niż zrodzona.

Tyś Matką wszech żyjących, Tyś jest świętych

drzwiami,

nowa gwiazdo z Jakuba, Tyś nad aniołami.

Ogromna czartu jesteś, w szyku obóz silny,

bądź chrześcijan ucieczką i port nieomylny.

V. Sam Ją stworzył w Duchu Świętym.

R. I wyniósł Ją nad wszystkie dzieła rąk swoich.

V. Pani wysłuchaj modlitwy nasze.

R. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

 Módlmy się:

         Boże, Ty przygotowałeś w Sercu Najświętszej Maryi Panny godne mieszkanie dla Ducha Świętego, spraw, abyśmy za wstawiennictwem Najświętszej Dziewicy stali się świątynią Twojej chwały. Przez Chrystusa, Pana naszego.

R. Amen.

V. Pani wysłuchaj modlitwy nasze.

R. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

V. Błogosławmy Panu.

R. Bogu chwała.

V. A dusze wiernych zmarłych przez miłosierdzie

    Boże niech odpoczywają w pokoju.

R. Amen.

NA TERCJĘ

Przybądź nam miłościwa Pani, ku pomocy,

a wyrwij nas z potężnych nieprzyjaciół mocy.

Chwała Ojcu, Synowi Jego przedwiecznemu

i równemu Im w Bóstwie Duchowi Świętemu.

Jak było na początku, i zawsze, i ninie,

niech Bóg w Trójcy jedyny na wiek wieków słynie.

Witaj, Arko Przymierza, tronie Salomona,

tęczo wszechmocną ręką z pięknych farb złożona.

Tyś krzak Mojżeszów, boskim ogniem gorejąca,

Tyś różdżka Aaronowa, śliczny kwiat rodząca.

Bramo rajska zamkniona, runo Gedeona,

Tyś niezwyciężonego plastr miodu Samsona.

Przystało, aby Cię Syn tak zacny od winy

pierworodnej zachował i zmazy Ewinej.

Który Ciebie za Matkę obierając sobie,

chciał, by przywara grzechu nie postała w Tobie.

V. Ja mieszkam na wysokościach.

R. A tron mój w słupie obłoku.

V. Pani wysłuchaj modlitwy nasze.

R. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

Módlmy się:

         Boże, z Twojej woli w łonie Maryi Dziewicy odwieczne Słowo przyjęło ludzkie ciało; spraw, abyśmy wyznając, że nasz Odkupiciel jest prawdziwym Bogiem i prawdziwym człowiekiem, zasłużyli na udział w Jego Boskiej naturze. Przez Chrystusa, Pana naszego.

R. Amen.

V. Pani wysłuchaj modlitwy nasze.

R. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

V. Błogosławmy Panu.

R. Bogu chwała.

V. A dusze wiernych zmarłych przez miłosierdzie

     Boże niech odpoczywają w pokoju.

R. Amen.

NA SEKSTĘ

Przybądź nam miłościwa Pani, ku pomocy,

a wyrwij nas z potężnych nieprzyjaciół mocy.

Chwała Ojcu, Synowi Jego przedwiecznemu

i równemu Im w Bóstwie Duchowi Świętemu.

Jak było na początku, i zawsze, i ninie,

niech Bóg w Trójcy jedyny na wiek wieków słynie.

Witaj świątynio Boga w Trójcy jedynego,

Tyś raj aniołów, pałac wstydu panieńskiego.

Pociecho utrapionych, ogrodzie wdzięczności,

o palmo cierpliwości, o cedrze czystości.

Ziemia jesteś kapłańska i błogosławiona,

święta i pierworodną zmazą nie dotkniona.

Miasto Pańskie i brama na wschód wystawiona,

wszelkąś łaską, jedyna Panno, wypełniona.

V. Jak lilia między cierniem.

R. Tak przyjaciółka moja między córkami

V. Pani wysłuchaj modlitwy nasze.

R. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

Módlmy się:

         Miłosierny Boże, przyjdź z pomocą naszej słabości i spraw, abyśmy za wstawiennictwem Niepokalanej Rodzicielki Twojego Syna, której pamiątkę objawień w Lourdes wspominamy, dźwignęli się z naszych grzechów do nowego życia. Przez Chrystusa, Pana naszego.

R. Amen.

V. Pani wysłuchaj modlitwy nasze.

R. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

V. Błogosławmy Panu.

R. Bogu chwała.

V. A dusze wiernych zmarłych przez miłosierdzie

     Boże niech odpoczywają w pokoju.

R. Amen.

NA NONĘ

Przybądź nam miłościwa Pani, ku pomocy,

a wyrwij nas z potężnych nieprzyjaciół mocy.

Chwała Ojcu, Synowi Jego przedwiecznemu

i równemu Im w Bóstwie Duchowi Świętemu.

Jak było na początku, i zawsze, i ninie,

niech Bóg w Trójcy jedyny na wiek wieków słynie.

Witaj, miasto ucieczki, wieżo utwierdzona

Dawidowa, basztami i bronią wzmocniona.

Tyś przy poczęciu ogniem miłości pałała,

przez Cię władza piekielnych mocarzów stajała.

O mężna białogłowo, Judyt wojująca,

od niewoli okrutnej lud swój ratująca.

Rachel ożywiciela Egiptu nosiła

nam Zbawiciela świata Maryja powiła.

V. Wszystka piękna jesteś, przyjaciółko moja,

R. A zmaza pierworodna nigdy w Tobie nie powstała.

V. Pani wysłuchaj modlitwy nasze.

R. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

 Módlmy się:

         Wszechmogący i miłosierny Boże, Ty dałeś narodowi polskiemu w Najświętszej Maryi Pannie przedziwną pomoc i obronę, a Jej święty obraz jasnogórski wsławiłeś niezwykłą czcią wiernych, spraw łaskawie, abyśmy na ziemi z zapałem walczyli w obronie wiary, a w niebie wysławiali Twoje zwycięstwo. Przez Chrystusa, Pana naszego.

R. Amen.

V. Pani wysłuchaj modlitwy nasze.

R. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

V. Błogosławmy Panu.

R. Bogu chwała.

V. A dusze wiernych zmarłych przez miłosierdzie

     Boże niech odpoczywają w pokoju.

R. Amen.

NA NIESZPORY

Przybądź nam miłościwa Pani, ku pomocy,

a wyrwij nas z potężnych nieprzyjaciół mocy.

Chwała Ojcu, Synowi Jego przedwiecznemu

i równemu Im w Bóstwie Duchowi Świętemu.

Jak było na początku, i zawsze, i ninie,

niech Bóg w Trójcy jedyny na wiek wieków słynie.

Witaj, światło z Gabaon, coś zwycięstwo dało,

z Ciebie Słowo przedwieczne w ciało się przybrało.

Aby człowiek z padołu powstał wywyższony,

niewiele od aniołów jest on umniejszony.

Słońca tego promieńmi Maryja jaśnieje,

w Poczęciu Swym jak złota zorza światłem sieje.

Miedzy cierniem lilija kruszy łeb smokowi,

piękna jak w pełni księżyc, świeci człowiekowi.

V. Jam sprawiła na niebie, aby wschodziła światłość

     nieustająca.

R. I jako mgła okryła wszystką ziemię.

V. Pani wysłuchaj modlitwy nasze.

R. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

Módlmy się:

         Boże, Ty przez dziewicze macierzyństwo Najświętszej Maryi Panny obdarzyłeś ludzi łaską wiecznego zbawienia, spraw, abyśmy doznawali orędownictwa Tej, przez którą otrzymaliśmy Twojego Syna Dawcę życia wiecznego. Który z Tobą żyje i króluje na wieki wieków.

R. Amen.

V. Pani wysłuchaj modlitwy nasze.

R. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

V. Błogosławmy Panu.

R. Bogu chwała.

V. A dusze wiernych zmarłych przez miłosierdzie

     Boże niech odpoczywają w pokoju.

R. Amen.

NA KOMPLETĘ

Niech nas Syn Twój, o Pani, do Siebie nawróci,

a Swoje zagniewanie niech od nas odwróci.

Przybądź nam miłościwa Pani, ku pomocy,

a wyrwij nas z potężnych nieprzyjaciół mocy.

Chwała Ojcu, Synowi Jego przedwiecznemu

i równemu Im w Bóstwie Duchowi Świętemu.

Jak było na początku, i zawsze, i ninie,

niech Bóg w Trójcy jedyny na wiek wieków słynie.

Witaj, Matko szlachetna w panieńskiej czystości,

gwiazdami uwieńczona, Pani łaskawości.

Niepokalana, czystsza niźli aniołowie,

po prawej ręce Króla stoisz w złotogłowie.

O Rodzicielko łaski, nadziejo grzeszących,

o jasna gwiazdo morska, o porcie tonących.

Bramo rajska, niemocnych zdrowie w Twej obronie,

niech Boga oglądamy na górnym Syjonie.

V. Jak olej wylany, o Maryjo, imię Twoje.

R. Słudzy Twoi zakochali się bardzo w Tobie.

V. Pani wysłuchaj modlitwy nasze.

R. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

 Módlmy się:

         Wszechmogący Boże, okaż pomoc Twojemu ludowi, aby oddając cześć Najświętszej Maryi Pannie, Matce Miłosierdzia, za Jej wstawiennictwem uzyskał Twoje miłosierdzie. Przez Chrystusa, Pana naszego.

R. Amen.

V. Pani wysłuchaj modlitwy nasze.

R. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

V. Błogosławmy Panu.

R. Bogu chwała.

V. A dusze wiernych zmarłych przez miłosierdzie

     Boże niech odpoczywają w pokoju.

R. Amen.

OFIAROWANIE GODZINEK

Z pokłonem, Panno święta, ofiarujem Tobie

te Godzinki ku większej czci Twej i ozdobie,

Prosząc, byś nas zbawienną drogą prowadziła,

a przy śmierci nam słodką Opiekunką była

I u Syna Swojego łaskę uprosiła,

Głód, mór, wojnę i ogień od nas oddaliła.

V. Tać to różdżka, w której ani pierworodnej

     ani uczynkowej winy skaza nie postała.

     W poczęciu swoim, Panno, niepokalanaś była.

R. Módl się za nami do Ojca, któregoś Syna

   porodziła.

Módlmy się:

         Boże, któryś przez Niepokalane Poczęcie Najświętszej Panny godny Synowi Swemu przybytek zgotował, Ciebie prosimy, abyś przez wstawiennictwo Tej, którąś dla przewidzianej śmierci tegoż Syna od wszelkiej zmazy zachował, nam niepokalanymi przyjść do Siebie pozwolił. Przez tegoż Chrystusa Pana naszego, który z Tobą żyje i króluje na wieki wieków. Amen.       

Koronka Do Matki Bożej Miłosierdzia

Ojcze nasz…Zdrowaś Maryjo…Wierzę w Boga..

1. Dla Jego bolesnej Męki i cierpienia Jego Matki,

   przez bolesne proroctwo Symeona –

   miej Miłosierdzie dla nas i całego świata./7x/

2. Dla Jego bolesnej Męki i cierpienie Jego          

     Matki, z powodu ucieczki do Egiptu –

     miej Miłosierdzie dla nas i całego świata./7x/

3. Dla Jego bolesnej Męki i cierpienia Jego              

     Matki, z powodu zguby Jej Syna –

     miej Miłosierdzie dla nas i całego świata./7x/

4. Dla Jego bolesnej Męki i cierpienia Jego  

     Matki, z powodu Drogi Krzyżowej Jej Syna

     miej Miłosierdzie dla nas i całego świata./7x/

5. Dla Jego bolesnej Męki i cierpienia Jego Matki,

   z powodu ukrzyżowania i śmierci Jej Syna –

   miej Miłosierdzie dla nas i całego świata./7x/  

6. Dla Jego bolesnej Męki i cierpienia Jego Matki,

   przez złożenie martwego Ciała Jej Syna na Jej

   kolanach –

   miej Miłosierdzie dla nas i całego świata./7x/    

7. Dla Jego bolesnej Męki i cierpienia Jego Matki,

   z powodu pogrzebu Jej Syna –

   miej Miłosierdzie dla nas i całego świata./7x/

   Zakończenie: Święty Boże, Święty mocny, Święty nieśmiertelny, Zmiłuj się nad nami i nad całym światem…/3x/.

„Za wiedzą Władzy Duch.”-Kuria Diec. Kalisz.L.Dz.1552/2009

Siedem Boleści Matki Bożej – Rozważania

Boleść pierwsza:

Przepowiednia Starca Symeona

Przepowiednia Symeona, która jest treścią tej pierwszej boleści Maryi zawiera w sobie jako pierwszy aspekt – posłuszeństwo Maryi wobec planów Pana Boga. To, co wcześniej brzmi jako odpowiedź na Zwiastowanie Anielskie „Niech mi się stanie !”, powtarza się w momencie przyniesienia Dzieciątka Jezus do świątyni. Z wielką, dojrzałością ludzką, i wiarą bez wahania Maryja przyjmuje bolesną wieść o własnym cierpieniu związanym z losem swojego Syna. Pewnie do końca nie przewiduje zasięgu i konsekwencji takiej decyzji, jednak przyjmuje prorockie słowa Symeona, ograniczając się do tego, aby chować wiernie te słowa w swoim sercu.

Oprócz podstawowego znaczenia rozumienia przez każdego wierzącego postawy posłuszeństwa wobec Pana Boga ta boleść wprowadza nas również w dynamikę miłości miłosiernej: Maryja kocha tego, konkretnego swego Syna. Nie kocha wymarzonego, nierealnego syna w wymiarze własnych marzeń i wyobraźni. Kocha tego, którego ma; tego, jakim on jest; nie patrzy na to, czy wierność jemu powoduje jej cierpienie.

Miłość miłosierna jest więc w swojej istocie miłością w wymiarze drugiej osoby. Ona kieruje się bezwzględnie drugą osobą i jej potrzebami. Do realizacji takiej miłości potrzebna jest radykalna zmiana naszego dotychczasowego sposobu myślenia wobec zachowania: zamiast w innych kochać siebie, zamiast szukać zaspokajania własnych potrzeb nawet czyniąc innym dobrze, musimy oczyszczać nasze intencje i motywacje, aby dążyć do poszukiwania drugiej osoby. Jak często chcemy dobrze dla innych, ale na swój sposób! Ile razy wymyśliliśmy innym pomoc, chcąc decydować o tym, co jest dla nich dobre? A jak często prawie obrażeni jesteśmy wtedy, kiedy okazuje się, iż oni nie chcą lub nie mogą przyjąć tej „pomocy w naszym wymiarze”? To tak naprawdę nasza pomoc drugiemu często jest naszym sposobem na zaspakajanie własnych ambicji i potrzeb bycia ważnym lub docenianym.

Właśnie o tym mówi francuski filozof Emanuel Levinas, kiedy pisze o nowej etyce, która już nie jest projekcją własnego JA, lecz ma swój fundament w postrzeganiu drugiej osoby nie jako przedmiotu – nawet naszej dobrej chęci wobec niego -, lecz jako podmiotu, TY. To ta druga osoba jest miarą, etycznego zachowania, miłości.

W wychowaniu tzw. trudnej młodzieży pierwsza boleść ,Maryl uczy nas indywidualnego podejścia do każdego wychowanka. Skoro każdy wychowanek jest inny, ma swoją, indywidualną, biografię, swój niepowtarzalny charakter oraz swoją, jedyna tożsamość, winni jesteśmy kochać go w wymiarze jego możliwości i potrzeb.

Boleść druga:

Ucieczka Do Egiptu

Ta druga boleść Maryl mimo iż chrześcijańska tradycja w jej kontekście mówi o ucieczce, okazuje, że miłość Maryl cechuje się stanowczością,, odwagą,, siła charakteru i wytrwałością.

W sytuacji zagrożenia egzystencjalnego Syna Maryja mogła wycofać się i popaść w postawę bierności. Jednak wraz z Józefem podejmuje działania, które ratują Syna od śmierci. Boleść ta wskazuje na potrzebę konkretnego działania w sytuacjach, kiedy potrzebuje nas inni. Prawdziwa miłość ukierunkuje nasze myślenie i zachowanie nie w kierunku narzekania, żalu czy rezygnacji, lecz w kierunku aktywnego pokonywania trudności życiowych.

Gotowość do zdecydowanego zaangażowania zamiast bierności wydaje się bardziej potrzebna w naszej postmodernistycznej kulturze; w kulturze, w której często – dążąc do osiągnięcia celu – człowiek łatwo rezygnuje w obliczu nawet najmniejszych trudności. W świecie „light” druga boleść Maryi w sposób szczególny zachęca nas do aktywności i do zaangażowania w pokonywaniu i przezwyciężaniu napotykanych trudności, zarówno z powodów wewnętrznych, jak i zewnętrznych.

Wiadomo, iż w resocjalizacji młodzieży postawy stanowczość i wytrwałości oraz siła charakteru stanowią fundament pracy wychowawczej. Nie na darmo w swoim testamencie duchowym o. Luis Amigo podsumowuję tę myśl następującymi słowami: „Nie bójcie się więc często chodzić na krawędzi przepaści w poszukiwaniu zagubionej owcy.”

Boleść trzecia:

Pan Jezus Zagubiony W Świątyni

W swojej Ewangelii w opisie wydarzeń, które tradycja Kościoła często nazywa „zagubieniem dwunastoletniego Jezusa w świątyni”, św. Łukasz trzykrotnie używa słowo szukać: „ … szukali go wśród krewnych, … wrócili do Jerozolimy szukając go, …. Oto ojciec twój i ja z bólem serca szukaliśmy ciebie.” Ewangelista pokazuje przez to gorzkie myśli, obawy i niepokój, które rodzą się w sercu matki szukającej zagubionego Syna.

Z jednej strony postawa Maryi w tej trzeciej boleści przypomina postawę Dobrego Pasterza, który bez najmniejszego wahania zostawia 99 owiec i szuka tej jednej zagubionej. W tym kontekście rzeczywistości Maryi o. Luis Amigo wielokrotnie w swoich pismach – w nawiązaniu do tradycji kapucyńskiej – nazywa ją „pierwszą Pastuszka Dobrego Pasterza”, bowiem ona wytrwale i nieustannie szuka najbardziej zagubionych, aby doprowadzić ich do owczarni Dobrego Pasterza.

Z drugiej strony ta boleść mówi nam o tym, iż nie ma prawdziwej miłości – a tym bardziej bezinteresownego zaangażowania na rzecz drugiego człowieka – jeżeli nie tkwi ona w poszukiwaniu prawdziwego Boga w obrazie właśnie tego drugiego człowieka. Paul Ricoeur stworzył słynny zwrot: „Bóg na marginesie”, chcąc wyrazić to iż Pan Bóg jest największym straconym naszej kultury i naszych czasów. Maryja właśnie zachęca nas do tego, aby nieustannie poszukiwać Pana Boga, odnajdywać sens naszego życia w Panu Bogu.

Boleść czwarta:

Spotkanie Na Drodze Krzyżowej

O spotkaniu na drodze krzyżowej między Panem Jezusem a Jego Matka Pismo Święte wyraźnie nie mówi. Tradycja Kościoła jednak przywiązuje dużą wagę do tego spotkania. Treść tej boleści jest zbliżona do poprzedniej, w której mowa była o „poszukiwaniu zagubionego i potrzebującego”.

Mimo tego podobieństwa w tym spotkaniu, z Synem Maryja pokazuje nam jeszcze inna postawę miłości miłosiernej: jest nią otwartość i trzeźwość w zauważaniu potrzeb innych. Kilkakrotnie w Ewangelii na wezwanie Pana Jezusa do miłości wobec innych pada pytanie: A kto jest moim bliźnim? Problemem miłości bliźniego nie jest to, iż człowiek kategorycznie nie chce kochać, lecz to, iż bardzo często nie potrafi kochać. Zamknięty w sobie, w świecie własnych myśli, planów, postanowień lub w świecie własnych emocji i uczuć nie potrafi przełamać granic własnego JA. Nawet najlepsze postanowienia i deklaracje, jeżeli one są ciągle tłamszone w sobie, uniemożliwiają postrzeganie „TY” i w konsekwencji wychodzenie naprzeciw miłości. Właśnie w obliczu takiej rzeczywistości przykład Maryi zachęca nas do otwierania oczu i serc innym. Kto jest moim bliźnim? Pada na to bardzo prosta odpowiedź: właśnie ten, który nosząc swój krzyż jest blisko mnie.

W naszej pracy z młodzieżą czasami spotykamy jeszcze inny problem. Z różnych powodów nasi wychowankowie często – przynajmniej na początku ich pobytu w ośrodku – nie chce nawiązać kontaktu z wychowawcami. Przyjmuj, często postawy oporu i negacji. W takich sytuacjach oprócz stanowczości i zdecydowania potrzebne są, empatia i delikatność po to, aby – umiejętnie korzystając z odpowiedniego momentu – dotrzeć do serca wychowanka. Maryja stojąca przy drodze krzyżowej daje nam najlepszy przykład takiej delikatności, która jest nam tak samo potrzebna stanowczość resocjalizacji młodzieży jak stanowczość i siła.

Boleść piąta:

Maryja U Stóp Krzyża

Wszystkie Ewangelie relacjonują, fakt, że „pod krzyżem stała jego Matka”. Obecność Maryi pod krzyżem jest wspaniała manifestacja nieograniczonej miłości, miłości do ostatniej, grobowej deski. Przykład Maryi w tym najtrudniejszym momencie dla matki, której Syn zostaje ukrzyżowany podkreśla dwa główne aspekty tej miłości.

Maryja pod krzyżem jest znakiem radykalizmu: sam Chrystus „istniejąc w postaci Bożej nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobny do ludzi. W tej samej postaci wyrzeczenia się siebie również Maryja nie żyje dla siebie, lecz dla swojego Syna. Jednak radykalizm w miłości Maryi nie obejmuje tylko aspektu „ilościowego” (ile ona kochała), lecz bardziej aspekt jakościowy tej miłości (jak ona kochała). Maryja rozumie, iż prawdziwa miłość nie polega na dawaniu czegoś, lecz na dawaniu samego siebie.

W świecie materializmu, w którym jesteśmy przyzwyczajeni do tego, aby obdarzać innych czymś, przykład Maryi u stóp krzyża pokazuje nam, iż najpiękniejszym i najważniejszym darem dla innych to „osoba”. Jedynym darem zdolnym do zaspakajania braków i potrzeb drugiej osoby to właśnie osoba, która zgadza się na ofiarowanie swoich zasobów innym.

Maryja pod krzyżem pokazuje nam również postawę męstwa i wytrwałości, nawet w najtrudniejszych sytuacjach. Warte uwagi jest to, iż Ewangeliści zgodnie relacjonuje, że Matka stała pod krzyżem; bowiem Stać w środku burzy jest znakiem siły i wytrwałości, potrzebnych tym, którzy chce naśladować Chrystusa, idąc droga miłości. Bez męstwa i wytrwałości człowiek przy pierwszym przeciwnym wietrze zbacza z drogi albo już nie potrafi na niej stać. Tym bardziej potrzebne jest wyciagnięcie pomocnej ręki, a ten właśnie gest ręki daje nam Maryja stająca pod krzyżem.

Tradycja naszego Zgromadzenia widzi w NMP pod krzyżem przepiękny przykład wychowawcy, który nawet w najbardziej niesprzyjających warunkach nie przestaje stać przy wychowankach jemu powierzonych. Właśnie:

„Jej „fiat” wypowiedziane podczas Zwiastowania, przeżywane codziennie, a szczególnie u stóp Krzyża, jest bodźcem i nadzieje naszej codziennej wierności, wytrwałości i męstwa w wychowaniu młodzieży schodzącej z drogi prawdy i dobra. (Konstytucje nr 14)

Boleść szósta:

Pan Jezus Na Łonie Swej Matki

Mimo iż Biblia nie relacjonuje bezpośrednio tej boleści Matki Bożej, tradycja Kościoła mówi o złożeniu zwłok Pana Jezusa na łonie Matki. Postać Piety, wytwór twórczości artystycznej o przyjęciu martwego Syna przez matkę, jest postaci,, pod która wierni najczęściej czcza Matkę Boża Bolesna.

Najsłynniejszą, Pietą jest arcydzieło Michała Anioła, w którym wyczuwamy bardzo ważną postać trudnej miłości. W Piecie tej Maryja ze łzami w oczach, a jednocześnie jednak ze spokojnym i opanowanym wyrazem twarzy przyjmuje martwe ciało swego Syna. Michał Anioł w wyraźny sposób przedstawia postać Maryi z otwartymi ramionami, które w pełni emanują ciepłem, delikatnością oraz współczuciem, a równocześnie są, zaproszeniem wszystkich cierpiących do zaufania Jej. Poza przedstawiona przez artystę daje nam obraz Maryi otwartej nie tylko na Syna, ale także w Nim na przyjęcie całej cierpiącej ludzkości.

Ta szósta boleść Maryi przypomina przypowieść o miłosiernym ojcu, który cierpliwie czeka na powrót marnotrawnego syna. Maryja w momencie przyjęcia zwłok Pana Jezusa uczy nas postawy cierpliwości, wytrwałości, umiejętności czekania, a także gotowości serdecznego przyjęcia innych.

W niektórych sytuacjach w pracy z osobami niedostosowanymi ważne są w/w postawy. Czasami w kontakcie z wychowankami autentyczne pokazanie sympatii przynosi większe skutki niż najlepsze metody wychowawcze. Po trudnych momentach konfliktowych, konsekwencje są konieczne. Jednak dla wychowanków pokazywanie, że mimo trudności i konfliktów zależy nam na nich, może okazywać się bardzo owocne. Należy podkreślić, że w przypowieści o marnotrawnym synu przyjazna, otwarta i przyjmująca postać ojca stanowi klucz prawdziwego – nie tylko zewnętrznego – powrotu syna.

Boleść siódma:

Złożenie Pana Jezusa Do Grobu I Samotność Maryi

Boleść siódma podkreśla jeszcze jeden aspekt miłości miłosiernej. Lekcję miłości, która Maryja nam przekazuje, możemy określić jako umiejętność nie wahającej się nadziei. Św. Paweł pisze o tym, iż uczeń Chrystusa, tak jak kiedyś Abraham, jest powołany do nadziei, wbrew wszelkiej nadziei (Rz 4,18), nawet w sytuacjach, które są beznadziejne, zawsze trzeba ufać i czekać. Właśnie miłość potrzebuje wiary i nadziei, bowiem serce człowieka twardnieje, jeśli straci on nadzieję.

Od 1902 roku dwa teksty biblijne związane z postacią Maryi, która nawet po śmierci Syna nie traci nadziei, odgrywają, ważna rolę w tradycji naszego Zgromadzenia. Są nimi prorocki tekst o żywieniu wysuszonych kości (Ez 37,1-14) oraz o wskrzeszeniu syna wdowy z Naim (Łk 7,11-17). Inspirowani przez te teksty i ucząc się od Maryi wychowawcy naszego Zgromadzenia, przyjmuje zawsze jako zasadnicza postawę wychowawczą, przekonanie, iż nawet „najgorsi wychowankowie” nigdy nie są straceni. Jeden z autorów pisze, ze „prawdziwa miłość” wyraża się między innymi poprzez brak „umęczenia” w kontakcie z nimi. Musimy zachować nawet wobec najtrudniejszych wychowanków wierność i nadzieję, iż przyjdzie czas, kiedy „ się nawrócą, „.

Podsumowanie

„Cierpienia naszej Matki daje nam, z jej paschalnej perspektywy, nowe aspekty, które wzbogacają nasz życie duchowe.

Akceptować w każdym momencie wolę Boga, stawiać walecznie czole trudnościom, szukać gorliwie zagubionych, spotykać się z tymi, którzy cierpi, być razem z opuszczonym i bezradnym, przyjmować z czułością tego, który przychodzi i ufać, nawet wbrew wszelkiej nadziei, że ludzie mogą się zmienić ­ to lekcje miłości, które pobudzają nas do podążania śladami Dobrego Pasterza”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *